1

Zajezdnia Elektrycznych Kolei Dojazdowych (ob. Warszawska Kolej Dojazdowa sp. z o.o., ul. Radońska)

Zbigniew Szczerkowski ps. Łoś, odpowiedzialny za preparowanie fałszywych dokumentów dla tzw. niedzielnych konduktorów, jako konduktor na stopniach wagonu kolejki EKD, maj 1940 r. Zbiór Z. Szczerkowskiego, Archiwum Państwowe m. st. Warszawy - oddział w Grodzisku Maz.

Zajezdnia EKD, 1927 r., Arch. Izby Tradycji EKD/WKD

Zbigniew Szczerkowski ps. Łoś na stacji Grodzisk Maz. - Radońska, 1943 r. Zbiór Z. Szczerkowskiego, Archiwum Państwowe m. st. Warszawy - oddział w Grodzisku Maz.

Ścieżka edukacyjna „Szlakiem miejsc pamięci”

Jedno z najsilniejszych zgrupowań ZWZ/AK w Ośrodku „Gąbka” - „Osa” istniało w Elektrycznych Kolejach Dojazdowych (ob. WKD). Do zadań kolejarzy zaprzysiężonych w AK należał przerzut broni, wywiad i kontrwywiad. Personel EKD starał się także chronić pasażerów ostrzegając przed rewizjami i łapankami oraz wydając fałszywe legitymacje dla tzw. niedzielnych konduktorów. Podczas akcji masowego wywożenia mieszkańców stolicy po wybuchu powstania warszawskiego kolejarzom udało się uratować znaczną grupę wysiedlonych przed osadzeniem w obozie przejściowym Dulag 121 w Pruszkowie. Kolejką EKD ewakuowano także do Grodziska i Milanówka warszawski Szpital Dzieciątka Jezus.

EKD i jej załoga w czasie okupacji stanowili pierwszy ośrodek organizacyjny ruchu oporu. Tu zostały założone pierwsze komórki polskiego podziemia. Całość prac organizacyjnych w konspiracji koncentrowała się w ośrodku dyspozycyjnym w Komendzie Obwodu „Bekas” - późniejszy kryptonim „Bażant”, zaś bezpośrednie zwierzchnictwo nad działalnością pełniła Komenda Ośrodka „Gąbka” - późniejszy kryptonim „Osa”. Kierownictwo ZWZ/AK z ramienia Komendy „Osa” i z ramienia Komendy „Bażant” (w zakresie kontrwywiadu) sprawował maszynista EKD Władysław Lichmira ps. Waldemar, Adam, który w listopadzie 1939 r. - wobec powstawania na EKD pojedynczych grup ruchu - oporu nawiązał kontakt z nowo powstałą Komendą Obwodu Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). Wkrótce sformowany został przez niego oddział konspiracyjny złożony wyłącznie z pracowników EKD. Jak pisze Władysław Lichmira we wspomnieniach: „ (…) oddział ten rósł z dnia na dzień, przybywali nowi patrioci spośród pracowników EKD, wydzielono oddział liniowy. Rozdzielono funkcje. Zorganizowana została gęsta sieć wywiadu i kontrwywiadu.” Działalność komórki konspiracyjnej wyszła niebawem poza EKD – oddział liniowy wielokrotnie brał udział w akcjach podejmowania zrzutów na terenie Obwodu. Utworzone przy EKD Koło PCK, które liczyło blisko 800 członków i było największym kołem w Generalnej Guberni, w dodatku zalegalizowanym przez władze okupacyjne, stało się „przykrywką” dla działającego prężnie ruchu oporu. „Stąd szły instrukcje i rozkazy. Tu koncentrowała się sieć łączności z terenem. Tu był ośrodek wywiadu i kontrwywiadu nie tylko na EKD.” Koło PCK prowadziło także akcje charytatywne rozdzielając między zubożałą ludność paczki żywnościowe i odzież oraz udzielając pomocy finansowej.

W obliczu rewizji prowadzonej w składach kolejki i rekwizycji żywności przewożonej przez pasażerów do Warszawy, pracownicy EKD organizowali kontrakcje, ostrzegając jadącą lub oczekującą na stacjach ludność. W tym celu maszyniści prowadzący pociągi, w których jechali żandarmi, dawali umówiony sygnał gwizdkiem elektrowozu. „Podczas mijania pociągów maszyniści dają sygnały umówione w wypadku, gdy żandarmi są na którymś z przystanków. Wysadzają zagrożonych w polu przed przystankiem: pociąg wjeżdżał wówczas na stację prawie pusty.”

W roku 1940 okupanci utworzyli w Grodzisku getto dla ludności żydowskiej. Zorganizowana grupa kolejarzy EKD „wywozi pojedynczo i grupami Żydów z Grodziska na linię lub do Warszawy. Ci ukrywają się u okolicznych chłopów lub w lasach, lub lokują u znajomych”.

W 1943 r. Niemcy zarządzili we Włochach zbiórkę mężczyzn przeznaczonych do wywózki na tereny Rzeszy. Pracownicy EKD wywieźli wagonem poza kordon niemiecki kilkudziesięciu mężczyzn z grupy konwojowanych do obozu.

W latach 1942-1945 z rozkazu Komendy „Bażant” przewożono do Warszawy transporty broni i materiały zrzutowe – nocą, specjalnym wagonem. Po aresztowaniu lekarza więziennego dr. Jerzego Szpakowskiego, pełniącego nadzór nad tajną drukarnią prowadzoną przez członków AK w miejscowym więzieniu, pracownicy EKD brali udział w ewakuacji sprzętu i materiałów drukarskich do Milanówka.

W 1944 r. przy udziale kolejarzy EKD została zainstalowana w Grodzisku przy ul. Okrężnej (w pobliżu torów EKD) radiostacja nadawcza. Pierwszą tajną radiostację uruchomiono w 1941 r. przy ul. 11 Listopada z mieszkaniu pracownika EKD Mariana Filutowskiego.

W czasie powstania warszawskiego kolejka EKD miała obsługiwać podróżnych jedynie na linii Grodzisk – Pruszków (odcinek z Tworek do Warszawy był oddany do dyspozycji władz okupacyjnych i służył do wywożenia rannych Niemców oraz jeńców kierowanych do obozu przejściowego w Pruszkowie). „Pociągi dowożące ludność do stacji Pruszków z Grodziska, które w myśl polecenia władz niemieckich miały wracać do Grodziska dojeżdżały do stacji Tworki, gdzie urządzano sztuczne manewry”. Jeńcy ustawieni czwórkami w celu wymarszu do obozu zapełniali pusty pociąg manewrowy, którym odwożono ich w bezpieczne miejsce, do Grodziska, Milanówka, Komorowa. „Bywało kilkakrotnie, że z transportu około 300 jeńców do obozu doprowadzano czterech lub pięciu”. Ponadto kolejarze EKD wielokrotnie robili wypady do granic Warszawy pod pretekstem kontroli sieci trakcyjnej. Kursy były wykorzystywane do celów zwiadowczych, a poczynione obserwacje i uzyskane informacje o lokalizacji wojsk niemieckich były przekazywane dowództwu AK.

Wobec przeludnienia Grodziska, w którym schronienie znalazło tysiące warszawiaków, na stacji EKD Radońska zorganizowany został Obywatelski Komitet Pomocy Uchodźcom z Warszawy, obsługiwany przez pracowników EKD. Komitet zajmował się rejestracją uchodźców, zaopatrywał ich w karty aprowizacyjne, zapewniał nocleg i wyżywienie. EKD prowadziło stołówkę dla swoich pracowników, którzy na apel komitetu ofiarowali karty aprowizacyjne na rzecz uchodźców i jeńców uwolnionych z transportów. Stołówka żywiła codziennie setki uciekinierów oraz wspomagała członków załogi EKD i ich rodziny. Pomocy medycznej uchodźcom z Warszawy i pracownikom EKD udzielała przychodnia lekarska powołana przez kierownictwo EKD. W tym okresie zajezdnia EKD stanowiła dla ludności Warszawy kryjówkę przed łapankami. Puste wagony stojące w zajezdni były zapełnione ludźmi, którzy kryli się także w kanałach i na strychach. Stacja Radońska w czasie akcji „Burza” była punktem koncentracji podziemia, w którym dyżurowali całą dobę żołnierze Ośrodka AK.

Oprac. na podst. Informacji o działalności konspiracyjnej i partyzanckiej załogi EKD w czasie okupacji hitlerowskiej w latach 1939-1945 w związku z obchodem 35-lecia EKD autorstwa W. Lichmiry.